Ciemne strony perfekcjonizmu

0
997
Kiedy perfekcjonizm szkodzi, może prowadzić do zaburzeń nastroju i depresji
fot. Pixabay.com

Wielu z nas dąży do doskonałości w każdej sferze naszego życia. Chcemy być doskonałymi rodzicami, pracownikami, przyjaciółmi. I nie ma w tym nic złego, dopóki dążenie do bycia perfekcyjnym nie dominuje całego naszego życia i nie powoduje więcej szkód niż pożytku. Kiedy więc perfekcjonizm może stać się szkodliwy? Zapraszamy do lektury!

Przeczytaj też: https://zaciszerozmaitosci.pl/perfekcjonizm-za-wszelka-cene-kiedy-staje-sie-szkodliwy/

Jasne strony perfekcjonizmu

Dążenie do doskonałości może mieć na nas bardzo pozytywny wpływ. Mówimy o nim wówczas, gdy jesteśmy dokładni w tym, co robimy, nie zaniedbujemy naszych obowiązków, a bycie perfekcyjnym napędza nas do rozwoju. Jeśli stawiamy sobie cele, a później konsekwentnie dążymy do ich realizacji, nie ma w tym nic złego. Wręcz przeciwnie, takie postępowanie uczy nas wytrwałości i samodyscypliny i często buduje naszą pewność siebie i poczucie własnej wartości. Poza tym osoby perfekcyjne często bywają również ambitne, sumienne oraz dobrze zorganizowane.

Wszystko jest dobrze, jeśli nasze bycie doskonałym i perfekcyjnym, nie przysłania nam innych aspektów życia, a przede wszystkim, jeśli nie odbywa się pod presją. Naszą własną lub presją otoczenia. Wówczas należy zachować ostrożność i obserwować samego siebie, aby nasz perfekcjonizm nie stał się dla nas przekleństwem lub wadą.

Kiedy perfekcjonizm szkodzi

Jeśli presja z powodu dążenia do doskonałości i bycia perfekcyjnym staje się zbyt duża, osoby, które jej ulegają, tracą radość z życia i tego, co je do tej pory cieszyło. Wówczas łatwo o problemy z zaburzeniami nastroju, stany lękowe, a nawet depresyjne. Przesadzone oczekiwania w stosunku do samego siebie, przenoszą się również bardzo często na innych. Perfekcyjna we wszystkim matka, może wywierać wielką presję na swoje dzieci, aby również w każdej sferze życia były perfekcyjne i niszczyć nieświadomie ich poczucie własnej wartości.

Perfekcjonista, który nieustannie podnosi sobie poprzeczkę, nie jest w stanie spełnić coraz bardziej nierealnych wobec samego siebie oczekiwań. Wówczas bierze na siebie zbyt dużo, zmaga się z nieustannymi wyrzutami sumienia, zadręcza się poczuciem winy, a w końcu destabilizuje całkowicie swoje życie. To sygnał, że czas zastanowić się nad tym, czy nasze dążenie do bycia perfekcyjnym nie stało się wręcz chorobliwe.

Zobacz też: http://www.kobiecymokiem.pl/slow-biznes-jako-sposob-na-prowadzenie-interesow/

[Głosów:0    Średnia:0/5]

ZOSTAW ODPOWIEDŹ