W ciągu tygodnia większość z nas bardzo dużo pracuje. Późno wracamy do domu. Nie mamy energii na wspólne celebrowanie wolnego czasu. Może warto nadrobić to w weekendy? Po co siedzieć w domu i gapić się w komputer, bądź telewizor. Zorganizujmy sobie jakąś fajną wycieczkę. Wycieczki jednodniowe z dziećmi są świetnym pomysłem na fajne spędzenie wspólnego czasu. Dzieci na pewno będą się świetnie bawiły, a my przy okazji oderwiemy je od komputera. Sami też na pewno na tym skorzystamy.
Gdzie jeździć na wycieczki jednodniowe? Najlepiej blisko domu. Okoliczne miasta na pewno są warte odwiedzenia. Wielu z nas jeździ do pobliskich miejscowości tylko coś załatwić, bądź odwiedzić rodzinę. Czy tak naprawdę znamy te miasta? Czy tylko przejeżdżamy przez nie w pośpiechu, zatrzymując się w docelowym miejscu?
Okoliczne miasta na pewno mają wiele atrakcji, o których nie mamy pojęcia. Wycieczki jednodniowe do tych miejscowości możemy poprzedzić przygotowaniem się i zaplanowaniem, co będziemy oglądać. W ten sposób możemy świetnie zaktywizować dzieci dając im zadania znalezienia w internecie, bądź przewodniku turystycznym atrakcji, którą chcieli by zobaczyć. I jednocześnie pokazać ją innym. Opowiedzieć o niej, wytłumaczyć reszcie rodziny. Dzieci będą miały frajdę. Ważne, odpowiedzialne zadanie, a jednocześnie mogą się czegoś nauczyć. Poczują też odpowiedzialność, za to, że muszą zaznajomić resztę rodziny z daną atrakcją. Takie zadania są dla dzieci dużym wyzwaniem, ale i satysfakcją, gdyż dostają ważne zadanie. Same plusy.
Świetnym pomysłem na wycieczki jednodniowe są wyprawy rowerowe. Obrzeża miast pełne są pięknych lasów, parków, i bez droży, po których można jeździć godzinami. I tak nie uda nam się zwiedzić wszystkich okolicznych wiosek wraz z ich malutkimi, drewnianymi kościółkami, skwerkami, czy pięknymi skansenami. Jeżdżąc po lasach i bezdrożach odpoczniemy, dotlenimy się i uwolnimy nasze endorfiny. Rowerowe wycieczki jednodniowe są świetną alternatywą dla wypadu na siłownię czy fitness. Mają jeszcze jedną zaletę, której nie ma ani siłownia, ani fitness. Spędzamy czas razem z rodziną, przyjaciółmi. Możemy poświęcić czas dzieciom. Pokazać im coś fajnego.
I jeszcze jeden, szalony pomysł na wycieczki jednodniowe. Wsiądźcie w pociąg i jedźcie 5 stacji. Potem wysiądźcie i… obejrzyjcie to, co zastaliście. Pomysł szalony. Dosyć ryzykowny. W końcu możecie wysiąść między polnymi drogami, gdzie nie będzie nic ciekawego. Wtedy musicie iść na żywioł, uruchomić kreatywność. Może w takiej sytuacji trzeba zrobić piknik, może szaloną sesję zdjęciową. Wszystko zależy od Was, od waszej pomysłowości, odwagi, i odrobiny szaleństwa, które w Was drzemie.
Nie zależnie od tego jaki cel wybierzemy sobie na nasze wycieczki jednodniowe na pewno będziemy świetnie się bawić. Do tego spędzimy czas wspólnie, a nie ma chyba nic ważniejszego niż tworzenie wspólnych, cudownych wspomnień. Wspomnień nie buduje się siedząc na kanapie, czy w McDonaldzie. Wspomnienia to wspólne przeżycia. Wycieczki jednodniowe świetnie się do tego nadają.
