Dzisiejsza młodzież nie jest aż nadto kulturalna. Nie można jednak tutaj uogólniać, bo czasami się zdarzy, że człowiek jest kulturalny, ale to są na prawdę wyjątki. Jedzie w autobusie grupka młodzieży, obok nich stoi starsza kobieta i oni jej miejsca nie ustąpią, twierdzą, że dość się w życiu nastała to jej ten kawałek drogi nie zbawi. Kolejny przykład. Idzie grupka młodzieży, zarówno chłopcy i dziewczyny. Wchodzą do budynku, nie patrzą na to, by przepuścić dziewczyny przodem, w końcu jest równouprawnienie. Idzie młodzieniec do sklepu, wchodząc do niego ani myśli przywitać ekspedientkę zwyczajnym dzień dobry, ma to gdzieś. Nie podziękuje także po zakończeniu zakupów, ani też nie pożegna się wychodząc. Jednak nie ma się co dziwić. Od uczenia kultury są rodzice i niektórzy wykonują ten obowiązek, a inni po prostu nie mają na to czasu. Nie ma się co dziwić młodzieży, bo skoro nie wyniosą oni tego typu zachowań z domu, to gdzie mają się ich nauczyć? W szkole? Szkoła nie jest od tego typu działań.
